Pierwszy raz jadłam tą potrawę kiedy przyrządził ją mój znajomy, który pochodzi z Nepalu i co jest oczywiste jego kuchnia znacznie różni się od naszej, ale nie na tym chciałam się skupić. Zaintrygowało mnie bardzo kiedy zobaczyłam jak ów znajomy do kurczaka zaczął dodawać przyprawy, których bym w żaden sposób ze sobą nie połączyła. Wcześniej nie wiedziałam o tym, że połączenie m.in. cynamonu, kardamonu, imbiru i liści laurowych tworzy niepowtarzalny smak. połączenie tych zmielonych składników to masala - przyprawa wywodząca się z Indii, w której skład wchodzą: liść laurowy, laski cynamonu, koper włoski, czarny pieprz, kmin rzymski, gałka muszkatołowa, kolendra, kardamon, goździki, chili. Jeśli nie możemy kupić gotowej mieszanki, możemy zrobić ja sami, niekoniecznie używając wszystkich składników.
Wracając do dzisiejszej potrawy mój znajomy określił ją mianem "china food", ja nazwałam ją kurczak po indyjsku i przygotowałam ją z przyprawami, które akurat tego dnia znalazłam w kuchni:)
Składniki:
- podwójna pierś z kurczaka
- 2 cebule (biała lub czerwona)
- 3,4 liście laurowe
- kilka goździków
- laska cynamonu (można zastąpić cynamonem w proszku)
- sos sojowy
- przyprawy: chili, kardamon, imbir, pieprz cayenne, sól, gałka muszkatołowa
- oliwa
- sok z cytryny
- ryż lub makaron
Wykonanie:
1. Cebulę kroimy w piórka, niekoniecznie wąskie. Kurczaka kroimy na nieco większe kawałki.
2. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy cebulę oraz laski cynamonu, liście laurowe, goździki i smażymy na dużym ogniu stale mieszając lub potrząsając patelnią. Cebula ma być chrupiąca.
3. Wrzucamy kurczaka pokrojonego na kawałki i pozostałe przyprawy (około szczypta każdej przyprawy) Polewamy sosem sojowym (około 4 łyżki) i smażymy przez chwilę na mniejszym ogniu do momentu aż kurczak będzie gotowy.
4. Podajemy z ryżem, makaronem ryżowym lub zwykłym. Gotowe danie skrapiamy sokiem z cytryny.
Ostatnie zdjęcie przedstawia potrawę przygotowana przez znajomego, który użył czerwoną cebulę praz pomidorki koktajlowe (które według mnie nie pasowały, dlatego całkowicie je pominęłam) i całość posypał szczypiorkiem. Danie wygląda kolorowo i było bardzo smaczne. Moja wersja jest nieco inna co nie znaczy że gorsza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz